Mit: Wzrost emisji CO2 nie ma wpływu na oceany
Co mówi nauka...
Zakwaszanie oceanów postępuje coraz szybciej. Od początku XX wieku kwasowość oceanów wzrosła o 30%. Jeśli spalimy wszystkie paliwa kopalne, to przenosząc uwięziony w nich węgiel do atmosfery i dalej do oceanów, spowodujemy 5-krotny wzrost ich kwasowości, do poziomu nienotowanego przez ostatnie 300 milionów lat. Będzie to oznaczać zagładę raf koralowych i fitoplanktonu, stanowiącego podstawę oceanicznego łańcucha pokarmowego.
Zakwaszanie oceanów to nie problem.
„Nasze emisje znikomych ilości dwutlenku węgla nie mogą zakwaszać oceanów. Kolejne raporty w recenzowanej literaturze naukowej pokazują to dobitnie. Craig Idso cytuje jakieś 150 źródeł naukowych, prawie wszystkie dostarczających twardych dowodów naukowych, opartych o pomiary i eksperymenty, że nie ma podstaw dla wyobrażania sobie, że możemy zakwasić oceany w jakimkolwiek stopniu, który można by zmierzyć nawet najbardziej czułymi instrumentami”. (Christopher Monckton)
Negatywne skutki emisji nadmiernych ilości dwutlenku węgla do atmosfery kojarzymy głównie ze wzrostem średniej temperatury Ziemi. Ich równie ważnym skutkiem jest jednak pochłanianie zwiększonych ilości CO2 przez oceany. To właśnie oceany są głównym miejscem absorpcji i usuwania emitowanego przez nas CO2 z atmosfery. W ciągu godziny pochłaniają ponad milion ton tego gazu. Jednak ta niewątpliwa korzyść, jaką jest spowolnienie tempa wzrostu stężenia CO2 w atmosferze, ma swoją cenę. Skutkiem pochłaniania rosnącej ilości dwutlenku węgla przez wody oceanów jest wzrost ich kwasowości (obniżenie pH wody).
Już teraz nasza emisja dwutlenku węgla do atmosfery spowodowała obniżenie pH o 0,1 (czyli wzrost kwasowości o 30%). Przy spodziewanym wzroście emisji CO2 zmiany będą znacznie większe. Jeśli spalimy wszystkie paliwa kopalne, to przenosząc uwięziony w nich węgiel do atmosfery i dalej do oceanów, spowodujemy spadek pH wody morskiej o 0,7, co będzie odpowiadać 5-krotnemu wzrostowi kwasowości – do poziomu nienotowanego przez ostatnie 300 milionów lat .
Zakwaszenie oceanów ma poważne konsekwencje dla szeregu organizmów budujących zewnętrzne wapienne szkielety i muszle. W normalnych warunkach kalcyt i aragonit (odmiany węglanu wapnia) są stabilne w wodach powierzchniowych, ponieważ jony węglanowe stanowią w wodzie morskiej roztwór przesycony i jest ich więcej, niż może się rozpuścić. Korzystają z tego organizmy morskie, wykorzystując je do budowy swoich pancerzy i skorup. Gdy wskaźnik pH otoczenia spada, obniża się również koncentracja tych jonów. Gdy spada ona poniżej stężenia roztworu nasyconego, struktury zbudowane z węglanu wapnia zamiast wzrastać, stają się podatne na rozpuszczenie w wodzie.
Wzrost kwasowości oceanów i spadek możliwości budowania szkieletów dotknie szeregu zwierząt stanowiących podstawę ekosystemu raf koralowych i łańcucha pokarmowego w oceanach, w tym koralowców, skorupiaków, mięczaków, kokolitoforów, otwornic i szkarłupni. Znajdą się oczywiście organizmy, które poradzą sobie w tych warunkach. Wiele gatunków nie przetrwa jednak zmian, lub zostanie mocno osłabionych.
Więcej informacji na temat tego mitu jest na stronie Nauka o Klimacie:
Translation by Irek Zawadzki, . View original English version.
Argument sceptyków...