Mit: Jest zimno więc globalne ocieplenie się skończyło
Co mówi nauka...
Od połowy lat 70. globalne temperatury rosną o 0,2 stopnia Celsjusza na dekadę. Jednak pogoda nakłada na długofalowy trend gwałtowne górki i dołki. Tym niemniej wciąż możemy spodziewać się występowania niskich (a nawet rekordowo niskich) temperatur. Tak czy inaczej, w ciągu ostatniej dekady dzienne rekordy ciepła pojawiały się 2 razy częściej niż rekordy zimna. Ta tendencja w kierunku gorętszych dni wzmocni się w związku z dalszym globalnym ocieplaniem w XXI wieku.
Jest cholernie zimno! „Mamy 24 marca - Niedzielę Palmową i czwarty dzień kalendarzowej wiosny. Za oknem ok. 15 cm śniegu i minus dwa stopnie mrozu. Wczoraj było -10, a jedną z głównych informacji było to, że w Kijowie spadło pół metra śniegu w jeden dzień. Jest to więc idealny moment, by pomówić o globalnym ociepleniu…” (Niepoprawni.pl)
Śnieżna zima w Europie. Zdjęcie: Fotokostic, Dreamstime.com
Kto nie słyszał, jak w zimny dzień ktoś mruczy: „Gdzie się podziało to globalne ocieplenie?!”
Większość ludzi nie patrzy na świat z punktu widzenia globalnych danych i trendów, zamiast tego postrzegając świat przez pryzmat osobistego chwilowego doświadczenia w swoim miejscu zamieszkania. Powolny przebieg zmiany klimatu, na który nakłada się „szum” pogody i pór roku, bardzo utrudnia spostrzeżenie zachodzących zmian.
Na początek warto przypomnieć sobie, jak wygląda typowa zmienność temperatur. Można to zilustrować np. wykresem zmian temperatury w Warszawie:
Rysunek 1. Temperatura dobowa dla Warszawy w okresie 1950-marzec 2013. Pogoda to ta czarna linia (stan atmosfery w danym momencie), klimat to szary, rozmyty łuk (statystyki tego stanu). Prognoza pogody to próba przewidzenia dalszej trajektorii czarnej linii, prognozy klimatyczne dotyczą natomiast zmian kształtu całego łuku w odpowiedzi na zewnętrzne wymuszenia, takie jak zmiany stężenia gazów cieplarnianych w atmosferze. Rysunek za blogiem Doskonale Szare.
Jeśli ktoś zapyta, jak można przewidywać zmiany klimatu za 100 lat, skoro nie potrafimy prognozować pogody z wyprzedzeniem miesięcznym, możecie pokazać powyższy wykres, ilustrujący różnicę pomiędzy pogodą a klimatem. Pogoda to ta czarna kreska (stan atmosfery w danym momencie), klimat to szary, rozmyty łuk (statystyki tego stanu). Prognoza pogody to próba przewidzenia dalszej trajektorii czarnej linii, prognozy klimatyczne dotyczą natomiast zmian kształtu całego łuku w odpowiedzi na zewnętrzne wymuszenia, takie jak zmiany stężenia gazów cieplarnianych w atmosferze. Widać też, że średnie dotychczasowe ocieplenie rzędu 1°C ginie w szumie dobowych i miesięcznych wahań temperatury.
Przyjrzyjmy się np. marcowi 2013 roku w kontekście historycznym, bazując na danych NASA GISS dla Warszawy. Tak układały się temperatury marca od połowy XX wieku:
Rysunek. 2. Średnia temperatura marca dla Warszawy w okresie 1951-2013.
Wahania pogody powodują, że raz jest cieplej, a raz zimniej, niż wskazuje średnia. Marzec 2013 roku, ze średnią temperaturą -1,8°C, niewątpliwie zaliczał się do tych chłodniejszych – był najzimniejszym marcem od 1987 roku, w którym średnia temperatura wynosiła -1,9°C. Czy jest to tendencja mogąca świadczyć o ochładzaniu się klimatu, czy normalna fluktuacja statystyczna?
Średnia marcowych temperatur z okresu 1951-2012 to +2,3°C, a odchylenie standardowe jest rzędu 2,5°C. Związany ze zmianami pogody rozkład prawdopodobieństwa wystąpienia marca o określonej temperaturze średniej wygląda mniej więcej tak:
Przy takim rozkładzie, prawdopodobieństwo wystąpienia wartości -2°C lub niższej jest rzędu 5,5% - oznacza to, że możemy oczekiwać wystąpienia takiego zdarzenia średnio raz na 18 lat.
Więcej informacji na temat tego mitu jest na stronie Nauka o Klimacie:
Translation by fraktal, . View original English version.
Argument sceptyków...